O tym, że każdy może pomóc osobie w kryzysie mówiła Jolanta Palma, suicydolog , specjalistka interwencji kryzysowej podczas Diecezjalnej Pielgrzymki Kobiet w Rajgrodzie.
W trzecią sobotę miesiąca, 16 lipca, już po raz 18. do Matki Bożej Królowej Rodzin pielgrzymowały Kobiety Katolickie z diecezji ełckiej oraz z archidiecezji białostockiej. W akcie zawierzenia u stóp Matki Bożej Królowej Rodzin w Rajgrodzie pątniczki złożyły swoje dziękczynienie i prośby.
W tym roku, w pielgrzymce uczestniczyło ponad 600 osób. Panie przyjechały w grupach zorganizowanych, indywidualnie, a z sąsiednich parafii także jako uczestniczki pieszej pielgrzymki. Największe grupy przybyły m.in. z Białegostoku, Augustowa, Ełku, Suwałk, Wiżajn, Rydzewa, Wieliczek, Wiśniowa Ełckiego, Kalinowa.
Rajgrodzka Pielgrzymka Kobiet Katolickich łączy ludzi i pokolenia, dlatego w tym wyjątkowym dniu można było spotkać tu kobiety w każdym wieku: matki, żony i młode dziewczęta, a nawet całe rodziny.
Pielgrzymów powitał ks. prał. Hieronim Mojżuk, diecezjalny duszpasterz kobiet i kustosz sanktuarium. Kapłan wyjaśniał, że z Bogiem człowiek może pokonać wszystkie trudności. Zachęcał, by z ufnością zawierzać siebie i swoje rodziny Pani Rajgrodzkiej. Zapraszał także do udziału w Drodze Krzyżowej. „Nieraz w sowich rodzinach przychodzi nam iść drogą krzyżową. Dlatego dziś, idąc za krzyżem, niosąc w sercu trudy naszych bliskich i naszego życia, uczmy się to nasze cierpienie dźwigać razem ze Świętą Rodziną” – wyjaśniał ks. Mojżuk.
Spotkanie u Pani Rajgrodzkiej kobiety rozpoczęły wysłuchaniem konferencji pt. „Jak rozpoznać kryzys i pomóc osobie w kryzysie?” Przybliżając ten temat, Jolanta Palma, suicydolog , specjalistka interwencji kryzysowej, członkini zespołu roboczego ds. prewencji samobójstw i depresji przy Radzie ds. Zdrowia Publicznego Ministerstwa Zdrowia, zwróciła uwagę na to, że każdy z nas przeżywał kryzys lub ma wśród swoich bliskich kogoś w takim doświadczeniu. „Kryzysy są częścią naszego życia. Doświadczamy ich na co dzień i kryzysów doświadczają również nasi najbliżsi, osoby, które kochamy i którym chcemy w takiej sytuacji pomóc. Kryzys to nie jest choroba, to nie jest zaburzenie, to jest sytuacja, która wytrąca nas z normalnego funkcjonowania. Powoduje zamieszanie w naszym życiu. Bardzo często w kryzysie nie myślimy racjonalnie, ponieważ emocje nas przytłaczają. W takich sytuacjach zagrożone jest nasze bezpieczeństwo, m.in. mamy obniżone poczucie wartości, źle o sobie myślimy” – mówiła suidycodolog.
Jolanta Palma wyjaśniała, że funkcjonowanie osoby w kryzysie różni się od funkcjonowania w normie i dotyczy to podstawowych obszarów: myśli, uczuć, zachowań oraz ciała. „W kontakcie z osobą w kryzysie dobrze jest pamiętać o tym, żeby zwrócić uwagę na podstawowe obszary funkcjonowania tej osoby. Człowiek w kryzysie myśli „tunelowo”, tzn. koncentruje się na kryzysie i nie widzi wyjścia z problemu. Taka osoba jest często zdezorientowana, funkcjonuje w poczuciu chaosu i ogromnej niemocy. Osobę w kryzysie można porównać do czajnika z gotującą się wodą, gdzie nie ma ujścia emocji. Specjaliści mówią, że nagłą zmiana w zachowaniu może być przejawem, że ktoś przeżywa kryzys” – mówiła prelegentka.
Prelegentka zachęcała, żeby nie bagatelizować zaobserwowanych zmian wskazujących na sytuacje przeżywania kryzysów, ale nawet u nastolatków traktować poważnie ich problemy. Dzieląc się doświadczeniem podkreślała, że trzeba nam mniej mówić, a więcej słuchać – 80 proc. słuchać, a 20 proc. mówić. „Okazujmy troskę, szacunek i zainteresowanie tym, co przeżywają nasi bliscy, a zwłaszcza dzieci. Pamiętajmy, że to, iż dziecko jest nakarmione, ma swój pokój i smartfona, nie oznacza, że nie ma problemów. Jako rodzice nie umniejszajmy ich, tylko przyjmijmy, że dla dzieci ich problemy są ważne i na tym etapie życia kluczowe” – mówiła suicydolog.
W bardzo prostej formie przedstawienia tematu wybrzmiało, że każdy z nas może pomóc osobom w kryzysie, warto jednak pamiętać o zasadzie cztery razy „z”, czyli zauważ, zapytaj, zaakceptuj i zareaguj. Prelegentka wskazała również na możliwość korzystania z platformy pomocowej jaką jest np. strona internetowa www.zwjr.pl.
Wprowadzeniem do uroczystej Mszy św. była modlitwa różańcowa, tzw. nabożeństwo światła. W rozważaniach bardzo mocno wybrzmiało jak niepowtarzalnym darem jest godność i powołanie kobiety.
Centralnym punktem Pielgrzymki Kobiet do Rajgrodu była uroczysta Eucharystia, której przewodniczył bp Dariusz Zalewski, biskup pomocniczy diecezji ełckiej. Zwracając się do kobiet, biskup wyraził wdzięczność za tak liczny udział w tym spotkaniu. Podkreślał, że życie wiarą rodziny kształtuje kobieta i zachęcał, aby Święta Rodzina była wzorem ich zawierzenia i wierności Bogu.
Homilię wygłosił ks. Tomasz Trzaska, suicydolog, współorganizator kampanii dla osób w kryzysie „Życie jest warte rozmowy”. Mówił: „W gronie pomocowym, którzy chcą służyć drugiemu człowiekowi w kryzysie, ludziom, którzy utracili nadzieję, którzy znaleźli się na marginesie życia, najczęściej pomagają kobiety. Bo to w was, w waszej kobiecości jest ten naturalny element służby, którego my mężczyźni musimy się uczyć. Macie naturalnie wrodzony instynkt pomocy” – mówił kapłan.
Nawiązując do Ewangelii, ks. Tomasz Trzaska zauważył, że dzisiejsze czytanie mówi nam, aby w swoim życiu nie utracić nadziei. Mówił: „Nadzieja jest tą rzeczywistością, która nie tylko w wymiarze wiary nas niesie do Królestwa Niebieskiego, ale jest też tą rzeczywistością, która pozwala nam przeżyć również życiowe trudności”..
Dzieląc się doświadczeniem spotkania w pewnej rodzinie ks. Trzaska mówił, że wychowanie dziecka to nie jest wysiłek jednorazowy, ale to jest codzienna rozmowa z dzieckiem, czytanie mu, oglądanie z nim bajek, bycie z nim. „Trzeba też mieć czas, żeby to dziecko wysłuchać. Moi znajomi mówią, że bardzo współczują dzieciom, w których domach tego nie ma. To co pozornie jest niezauważone, ten codzienny wysiłek, poranne wstawanie, to poświęcanie się, po ciężkim dniu pracy, aby z dzieckiem porozmawiać, wysłuchać je – nie bójcie się, że to pozostanie niezauważone. Tą postawą bronicie wychowania waszego dziecka, bronicie systemu wartości, które kiedyś będzie je broniło przez całe życie. Jeśli dziecku dzisiaj dasz siłę, do tego, aby wiedziało, co jest w życiu najważniejsze i jakim człowiekiem trzeba być, to mimo, że ten codzienny trud jest niewidoczny, to on będzie mocnym fundamentem” – zapewniał suicydolog.
Wskazując na zagrożenia kapłan zauważył, że dzisiaj idzie spór o wartości i o nadzieję w życiu człowieka, o rodzinę, o szkołę, o wiarę, o Ojczyznę. „Nie ma innego porządku na tym świecie, który by potrafił utrzymać wszystko w jakimś pionie. Jeśli zanegujemy rodzinę, szkołę, jeśli odrzucimy wiarę i wartość niepodległej Ojczyzny, nie damy nic w zamian, wtedy runie świat człowieka. Niech jako przykład posłuży tu fakt, że w naszych działaniach pomocowych napotykamy nastoletnie dzieci, które mówią sobie, rodzicom i światu, że nie chcą dłużej żyć. Pytam: co my dorośli zrobiliśmy nie tak. Kogo dopuściliśmy do serca tego dziecka, że ono nie chce żyć…” – zachęcał do refleksji ks. Trzaska.
Na zakończenie ks. Tomasz Trzaska życzył kobietom, aby czuły się wybrane i posłane przez Boga, by pomimo przeżywanych trudności, niosły nadzieję do swoich rodzin.
Pod koniec Eucharystii przedstawicielki kobiet dokonały Aktu Zawierzenia Matce Bożej Królowej Rodzin. Po Mszy św. pielgrzymi spotkali się na agapie. Zakończeniem spotkania było nabożeństwo Drogi Krzyżowej ścieżkami Kalwarii Rajgrodzkiej.
Sanktuarium Pani Rajgrodzkiej – Królowej Rodzin, gdzie znajduje się słynący łaskami obraz Matki Bożej, jest szczególnym miejscem diecezji ełckiej. Św. Jan Paweł II, 8 czerwca 1999 r, podczas Mszy św. w Ełku, pobłogosławił korony, którymi w 2000 r. ozdobiono wizerunek Matki Bożej Rajgrodzkiej Królowej Rodzin. Obok kościoła na obszarze 2 ha została utworzona kamienna Kalwaria. Rajgród jest również jednym z punktów Szlaku Papieskiego „Tajemnice Światła”. Jak podają kroniki, nad jeziorem Rajgrodzkim kilkakrotnie wypoczywał ks. Karol Wojtyła.
