W niedzielę 28 lipca w ełckim kościele katedralnym rozpoczęła się XXXII Ełcka Pielgrzymka Piesza na Jasną Górę pod hasłem „Ja jestem z Wami”, o którym opowiedział również kierownik pielgrzymki, ks. Łukasz Kordowski: „Rozpoczynamy tą Eucharystią 32. już Pieszą Pielgrzymkę na Jasną Górę. Idziemy do Pani Jasnogórskiej w takim bardzo ważnym dla naszej diecezji czasie, ponieważ rozpoczęliśmy trwanie w czasie Kongresu Eucharystycznego. Przyświeca nam w tym roku hasło „Ja jestem z Wami”. To są słowa Pana Jezusa, jako obietnica, że będzie z nami tutaj aż do skończenia świata i jest z nami, obecny, realny w Eucharystii. Taka jest nasza wiara, taka jest nasza tożsamość katolików. Zatem nasza pielgrzymka, która przebiega pod tym hasłem ma zarówno nam, jak i innym, nieustannie o tym przypominać, że Pan Jezus jest z nami.” Droga pątników z naszej diecezji rozpoczęła się Mszą Świętą o godz. 06:00, której przewodniczył Ks. Bp Dariusz Zalewski.
Biskup pomocniczy naszej diecezji, w wygłoszonym do pielgrzymów kazaniu, nawiązał do Ewangelii tego dnia: „Ci ludzie, pięć tysięcy mężczyzn, oni rozłożyli się na trawie. Dawniej jedzono na leżąco, nie na siedząco, tak, jak chociażby podczas Ostatniej Wieczerzy. Tak samo było tam, na tym polu. I to co jest ciekawe, kiedy Jezus rozmnożył te chleby i ryby dla pięciu tysięcy mężczyzn, nie licząc kobiet i dzieci, to to, że On sam ich karmił. Tak pisze Jan: „Jezus więc wziął chleby i odmówiwszy dziękczynienie, rozdał siedzącym”. On sam, każdemu. To, co uczynił podczas Ostatniej Wieczerzy, także Judaszowi. Tam jest użyty taki termin, który określa karmienie dziecka przez matkę. Właśnie z taką czułością, z taką miłością, Jezus nas karmi, byśmy nie byli głodni, byśmy w drodze nie ustali. Bo potrzebujemy tego pokarmu. Z tych pięciu bochenków i dwóch ryb, co, jak określił Andrzej „cóż to jest dla tak wielu?”, Jezus pomnożył na tyle, że zostało 12 koszy ułomków. Bo Jezus, gdy daje, daje w obfitości”.
Bp Dariusz wyraził również wdzięczność za niesienie intencji wszystkich wiernych przed wizerunek Jasnogórskiej Pani: „Idziecie do stóp Matki Bożej z intencjami, które nosicie w swoich sercach. Ważne jest to, że Maryja jest tą najskuteczniejszą orędowniczką. Byśmy tego nigdy nie zapomnieli, że to Ona wyprasza u swego Syna te wszystkie potrzebne nam łaski, dlatego że żaden kochający syn, nie jest w stanie odmówić swojej matce, tym bardziej Syn Boży”.
„Nasze pielgrzymki polskie są ewenementem, czymś rzadko spotykanym. Generalnie mamy wiele pielgrzymek, gdzie ludzie często udają się sami albo w bardzo małych grupach, po dwie, trzy osoby. Tutaj idziecie w tłumie, tak jak ten tłum, który nakarmił Jezus. To ma to do siebie, że zwracamy na siebie uwagę, że możemy pielęgnować ten „sakrament Brata”, wzrastać w miłości do Brata. Widzimy, gdy gorzej się czuje, stracił motywację, siły, a my musimy podnieść go na duchu, aby nie rezygnował z dalszej wędrówki i mógł dotrzeć do celu, żeby wiedział, że nie jest sam i ktoś o nim pamięta. To jest piękne w polskich pielgrzymkach – że my czujemy się zaopiekowani. Zawsze na początku każdej pielgrzymki idzie krzyż. Wszyscy idą za Jezusem. A jeśli za Nim idziemy, to nie zbłądzimy, bo On pokazuje nam tę właściwą drogę: – podkreślał piękno polskich pielgrzymek kaznodzieja.
Pogoda nie była idealna, nad głowami stale wisiały ciemne chmury, siąpił deszcz. To jednak również zostało podkreślone, jako coś pozytywnego, z czego pątnicy mogą czerpać: „Cieszę się, że ten dzień rozpoczął się deszczowo. Nie oznacza to, że mamy zwiesić nosy na kwintę i narzekać. Wszystko jest wpisane w nasze życie, i deszcz, i burze. Ale po każdym deszczu i po każdej burzy wychodzi słońce. Gdyby nie było deszczu, nie docenialibyśmy słońca, a gdyby nie było zimy i mrozów, nie docenialibyśmy ciepła. Wszystko w naszym życiu po coś jest. Umiejmy to zaakceptować, umiejmy to przyjąć, ufając opiece Opatrzności Bożej. Niech Pan Was prowadzi w tych szlakach, byście wzrastali w miłości Boga i bliźniego, bo ten „sakrament Brata”, to co dacie drugiemu człowiekowi, w rękach Jezusa się pomnoży i wróci do was stokrotnie” – podkreślał Ks. Bp Dariusz.
Za niesienie intencji mieszkańców diecezji ełckiej wdzięczność wyraził również ks. Marek Bednarski, proboszcz parafii katedralnej pw. św. Wojciecha w Ełku. Zaprosił on również wszystkich chętnych do codziennej wspólnej modlitwy podczas Apelu Jasnogórskiego. Każdego dnia podczas trwania pielgrzymki o 21:00 wszyscy chętni mogą łączyć się duchowo w pątnikami i modlić się o siły duchowe i cielesne dla nich.
Ks. Łukasz Kordowski na koniec przypomniał jeszcze, że dołączyć do pielgrzymów można w każdej chwili. „Proszę Was, drodzy pielgrzymi, zróbcie wszystko co w waszej mocy, byście mogli naszego Pana przyjmować w codziennym darze Komunii Świętej. Przyjmujcie go z godnością postawy zewnętrznej i z radością w sercu, a Matkę Bożą prośmy o silną i niezachwianą niczym wiarę” – dodawał.
Kierownik pielgrzymki wręczył również tytuł „Przyjaciela XXXII Ełckiej Pielgrzymki Pieszej na Jasną Górę” Ks. Bp. Dariuszowi Zalewskiemu, proboszczowi parafii katedralnej pw. św. Wojciecha w Ełku, ks. Markowi Bednarskiemu oraz Ekonomowi Diecezji Ełckiej, ks. Tadeuszowi Hermanowi.
Organizatorzy informują, że w pielgrzymce bierze udział ponad 200 osób, w tym kobiety, osoby starsze, całe rodziny wraz z dziećmi w różnym wieku. Koordynacją zajmują się Przewodnicy poszczególnych grup: ks. Przemysław Pastewski, przewodnik grupy Augustów, pod którego nieobecność obowiązki przejmuje ks. Arkadiusz Dardziński, misjonarz z Tanzanii, ks. Kamil Wielgat, przewodnik grupy Jaćwingowie Ełk, ks. Łukasz Kalinowski, przewodnik grupy Jaćwież Giżycko, ks. Tadeusz Korosteński, przewodnik grupy Sambia, ks. Piotr Swędrowski, przewodnik grupy Suwałki, ks. Bartłomiej Chrulski, przewodnik grupy Galindia Pisz, a także Ojciec Duchowny, ks. Marcin Jakubowski, Kwatermistrz Główny, ks. Marcin Jasionowski, pilot pielgrzymki, ks. Artur Tomkiewicz i zastępca kierownika, ks. Karol Czaplicki.
Zachęcamy do duchowego łączenia się z pątnikami.
Weronika Fląd – Martyria