Nauczyciele pielgrzymowali do Pani Studzieniczańskiej

W ostatnią sobotę września odbyła się Diecezjalna Pielgrzymka Nauczycieli do Sanktuarium Matki Bożej w Studzienicznej. Tegorocznemu spotkaniu towarzyszyło hasło: „Maryja Niewiasta Eucharystii”. Na zaproszenie Wydziału Katechetycznego swoim przybyciem odpowiedzieli nauczyciele, pedagodzy, katecheci, księża, siostry zakonne, dyrektorzy szkół z różnych zakątków diecezji.

Pielgrzymów powitał ks. kan. Wojciech Stokłosa, kustosz sanktuarium w Studzienicznej. „Zgromadziliśmy się dzisiaj w naszym diecezjalnym sanktuarium, aby przez Maryję jeszcze bardziej odkrywać charyzmat bycia uczniem i nauczycielem. Bo żeby być nauczycielem, trzeba być najpierw uczniem. Uczmy się od tej, która jest Służebnicą Pańską również przeżywania, przyjmowania i ofiarowywania Jezusa innym” – wyjaśniał ks. Stokłosa.

Proboszcz studzieniczańskiej parafii zauważył, że nauczyciel, wychowawca, którego Pan Bóg stawia na drodze młodego człowieka, tego, który potrzebuje od nas światła, mądrości, pociechy, umocnienia stoi dzisiaj przed trudnym zadaniem. „Jeśli ono ma przynosić owoc, to tylko kiedy będziemy wypełniali je w łączności z Panem Bogiem. Wiele pokoleń rodziców i nauczycieli zdobywało tutaj, w tym sanktuarium mądrość, aby zdać najważniejszy egzamin – na życie wieczne” – zapewniał proboszcz.

„Abyśmy w uczniach, ale też i w drugim człowieku, w pokoju nauczycielskim widzieli nie tylko twarze, ale i dusze, ich wnętrze. Dzisiaj materializm i taka powierzchowność może nas gubić, dlatego ta pielgrzymka niech nam przypomina, że jest Bóg, że jest życie wieczne. Zawierzajmy nasza pracę, nasze rodziny Matce Bożej” – zachęcał kustosz miejsca.

Konferencję p.t. „Maryja Niewiasta Eucharystii” wygłosił ks. kan. dr Paweł Tarasiewicz, ojciec duchowny WSD w Ełku. Zwracając się do pielgrzymów wyjaśniał, że warto zagłębić się w tajemnicę Matki Bożej, którą, św. Jan Paweł II w encyklice Ecclesia de Eucharistia nazywa „Niewiastą Eucharystii”.

„Miejmy świadomość, że Msza św. trwa, ona jest. Nie jest czymś powtarzalnym, przywoływanym, ale jest ta rzeczywistością stałą wokół, której my gdzieś jesteśmy. To my odchodzimy, ale zawsze możemy do niej wrócić. Tutaj, przy tym eucharystycznym stole zawsze czeka też osoba, która przez nas myślę, że nie jest do końca odkryta – Maryja” – mówił prelegent.

Ks. Tarasiewicz wyjaśniał co Maryję łączy z Mszą św. Przytaczając cytaty bł. kard. Stefana Wyszyńskiego i ks. Franciszka J. Wilczewskiego mówił, że „tym samym ciałem, które Jezus przejął od Maryi, dzieli się z nami. Ciekawa rzecz, że spożywając Ciało Jezusa, spożywamy również ciało Maryi. Jest to niesamowicie cenne stwierdzenie” – wyjaśniał.

„Każda Eucharystia jest przypomnieniem, że wchodzimy w przymierze z samym Bogiem. „W Eucharystii odnajduję związek przez Jezusa z Maryją. Pan Jezus prowadzi nas do Niej, ponieważ wie, jaka jest wielka, zbawienna rola Maryi w życiu każdego człowieka. Ona jest naszą autentyczną, a nie symboliczną Matką” – zapewniał kapłan.  

Prelegent zachęcał do refleksji nad zagadnieniem: dlaczego Jezusowi zależy, aby wszystkich przyprowadzić do Maryi? „Bo wie jak Ona działa. Ona kocha nawet nieproszona. To widzimy w opisie wesela w Kanie Galilejskiej. Maryja sama wyszła  z inicjatywą, sama zauważyła brak. Była tak uważna, że dostrzegła potrzebę ludzi, którzy „stracili wino” – czyli stracili szczęście. Zauważyła, ze ludzie stracili radość życia. Maryja jest taką Matką, która będzie w moim i twoim imieniu, nawet nieproszona wstawiać się za nami, gdy będzie brakowało nam szczęścia, gdy będzie nam rozpadało się życie.

Pan Jezus pyta w Ewangelii: czy to moja lub twoja sprawa niewiasto…, czyni to, abyśmy to my sobie uświadamiali, czy rzeczywiście potrzebujemy Jezusa. Czy rzeczywiście chcemy, aby nam pomógł. Czy zgadzamy się na to, aby przysłał ludzi, by nam przywrócić radość życia…  Co robisz, kiedy ktoś traci szczęście, traci radość życia na naszych oczach, czy wtedy idziesz do Maryi, czy idziesz do ludzi, którzy zrobią wszystko, co Pan Bóg im karze, aby przywrócić człowiekowi szczęście…Tylko Maryja wie, co jest naszym szczęściem” – zapewniał ks. Tarasiewicz.

Ks. Paweł Tarasiewicz zwracając się do nauczycieli zachęcał, aby starali się na swoje życie patrzeć jak na świętą historię. „Moja historia jest historią święta, bo tylko w swoim życiu możesz spotkać Boga. I tego uczymy się od Maryi. Otrzymujemy Maryję od Jezusa, ponieważ Ona się zna na ludziach, Ona wie jak przyjść człowiekowi z pomocą, jak przywrócić nam radość życia” – mówił kapłan.

Po konferencji wszyscy uczestnicy pielgrzymki wzięli udział w adoracji Najświętszego Sakramentu i nabożeństwie różańcowym. W tym roku rozważania osadzone na rzeczywistości pracy nauczyciela, przygotowała s. Goretti Mirecka OSB.

Mszy św. przewodniczył ks. kan. dr Paweł Tarasiewicz, ojciec duchowny WSD w Ełku. W homilii zauważył, że olbrzymie zadanie, odpowiedzialność kładzie Bóg na barki każdego nauczyciela, wychowawcy i przewodnika, ponieważ wszystko to dokonuje się na drodze, która ma prowadzić do Boga. „Korzystamy z mocy Bożej mądrości. Kiedy pochylamy się nad Słowem Bożym dociekamy o sens naszego życia. Chciałoby się dzisiaj prosić Matkę Bożą o wiarę. Jak przekazać dzieciom wiarę? Jeden z profesorów odpowiada, że tylko ci wierzą co szukają. Wiara ma różne zakręty, ale jest relacją z Bogiem i tylko człowiek poszukujący wierzy”- mówił  kapłan.

„Za pośrednictwem Matki Bożej prośmy dzisiaj o wiarę, prośmy, żeby Bóg stanął na drodze naszych bliskich, naszych uczniów, bo tylko w ten sposób człowiek jest w stanie wejść w żywą relację z Bogiem. Światopogląd religijny nie jest wiarą. Tylko spotkanie, żywa obecność Boga w życiu człowieka jest wiarą i ta obecność jest szczęściem, którego tak bardzo potrzebuje każdy z nas” – zachęcał w homilii ks. Tarasiewicz.

Wydział Duszpasterstwa Katechetycznego wraz z parafią w Studzienicznej przygotował agapę przy stole z najdłuższej deski na Podlasiu. Na zakończenie ks. dr Wojciech Kotarski, dyrektor WDK wyraził wdzięczność uczestnikom Diecezjalnej Pielgrzymki Nauczycieli za wspólną modlitwę i tworzenie wspólnoty. Zachęcał, aby trwać na Eucharystii i Matce Najświętszej powierzać swe troski i zmagania.      

mr

Pozostałe artykuły