W poniedziałek, 28 kwietnia, w ełckiej katedrze odbyły się diecezjalne uroczystości ku czci św. Wojciecha. Zostały one przeniesione z 23 kwietnia ze względu na obchodzoną wtedy Środę Wielkanocną. W tym dniu swoje imieniny obchodził również bp Jerzy Mazur, któremu życzenia złożyły poszczególne delegacje.
Uroczystości rozpoczęły się nieszporami ku czci św. Wojciecha. Wierni z Ełku oraz delegacje w reprezentatywnym składzie, przybyły do katedry w Ełku. Mszy św. koncelebrowanej przewodniczył bp Jerzy Mazur, biskup ełcki, a homilię okolicznościową wygłosił bp Tadeusz Bronakowski, łomżyński biskup pomocniczy.
Bp Jerzy Mazur w słowie powitalnym wyraził wdzięczność za życzenia i zapewnienia o modlitwie, które otrzymał. Zwracając się do uczestników życzył, aby św. Wojciech oraz św. Jerzy, patroni dnia dzisiejszego umacniali w drodze do świętości, abyśmy stawali się czytelnym znakiem i świadkami Chrystusa w dzisiejszym świecie.
Bp Bronakowski rozpoczął homilię od rysu historycznego i znaczenia postaci św. Wojciecha w losach Polaków oraz diecezjan diecezji ełckiej: „Św. Wojciech wszedł w nasze losy, jako błogosławieństwo, jako proroctwo szczęśliwe. Stanął między nami dopiero parę miesięcy przed śmiercią, ale nigdzie nie wyrosło po nim tak bogate żniwo męczeństwa. W piastowskim rozpoznawaniu przyszłości był nam drogowskazem. Jego grób nie zamienił się w mogiłę zapomnienia, lecz pozostał natchnieniem pokoleń. Po wiekach obraz jego stoi niezaćmiony, a jego kult nie zamarł. Te piękne i jakże aktualne słowa o św. Wojciechu, patronie naszej ojczyzny, patronie diecezji ełckiej, wypowiedział przed laty wielki Prymas Polski, Sługa Boży kard. August Hlond. I chociaż żyjemy już w XXI wieku, to nadal święte życie i męczeńska śmierć bp. Wojciecha wydają błogosławione owoce i są dla nas, współczesnych Polaków, drogowskazem”.
Bp Tadeusz wspomniał o wpływie męczeńskiej śmierci św. Wojciecha na początek chrystianizacji Polski oraz na obecne tego efekty na przykładzie krzyża: „Chociaż zdarzają się haniebne próby usuwania tego znaku z miejsc publicznych, to jednak nie jest przesadnym, stwierdzenie, że krzyże znaczą właściwie każdy zakątek naszej ojczystej ziemi. Czy jednak znaczą nasze polskie serca? Faktem jest, że i w naszej ojczyźnie, nawet takie proste świadectwo wiary, jakim jest zrobienie znaku krzyża przed kościołem, przed posiłkiem w restauracji, w pociągu czy autobusie wymaga odwagi. Czy mamy ją, aby w codziennym życiu dawać świadectwo, że jesteśmy chrześcijanami? Ktoś może powie – najważniejsza jest modlitwa w sercu. Po co drażnić innych, którzy nie wierzą lub może nawet nienawidzą Kościoła? Świadectwo przyznania się do Chrystusa w miejscu publicznym jest zawsze bezcennym dobrem. Nie wiemy czyje serce poruszy Bóg, chociażby przez nasz prosty znak krzyża”.
Bp Bronakowski odwołał się do obecnej sytuacji społecznej i religijnej w Polsce: „Tak, jak przed wiekami, Polska potrzebowała świadectwa św. Wojciecha, aby oświeciło ją światło Chrystusa, tak dzisiaj Polska potrzebuje naszego świadectwa wiary, świadectwa nadziei i Bożej Miłości. Polska potrzebuje naszego chrześcijańskiego świadectwa, bo niszczą ją głosiciele cywilizacji śmierci, dla których życie nienarodzonych, starszych, chorych i cierpiących nie ma żadnej wartości. Polska potrzebuje naszego chrześcijańskiego świadectwa, bo niszczą ją głosiciele bezbożnictwa, którym przeszkadza Krzyż Chrystusowy, przeszkadza religia w szkole, kapłani i praktyki religijne. Polska potrzebuje naszego chrześcijańskiego świadectwa, bo niszczą ją krzewiciele demoralizacji, uderzając w chrześcijańskie małżeństwo i rodzinę oraz wychowanie młodego pokolenia do chrześcijańskich wartości. Polska potrzebuje naszego chrześcijańskiego świadectwa, bo niszczą ją głosiciele kłamstwa i manipulacji, oszczerstwa i szyderstwa z wiary i moralności. Polska potrzebuje naszego chrześcijańskiego świadectwa, bo zabijają ją wrogowie wiary i narodu, cyniczni krzewiciele pijaństwa i wszelkiej nietrzeźwości, którym zależy, aby Polacy trzeźwo nie myśleli, trzeźwo nie czuli i trzeźwo nie decydowali, którym zależy, aby Polska nie istniała”.
Z okazji odpustu diecezji biskup pomocniczy diecezji łomżyńskiej złożył również życzenia: „Mijają 33 lata od powstania diecezji ełckiej – to piękny jubileusz, przywodzący na myśl wiek Chrystusowy. Powstanie tej diecezjalnej wspólnoty i jej wzrastanie, stały dynamiczny rozwój, to piękne świadectwo wiary jej pasterzy: bp. Wojciecha, bp. Edwarda i, od 22 lat, obecnego biskupa ełckiego Jerzego […] To również świadectwo wiary kapłanów, członków życia konsekrowanego i wiernych świeckich. Niech wstawiennictwo św. Wojciecha uprosi dla wszystkich potrzebne łaski, aby na tej ziemi nadal odważnie była głoszona Chrystusowa Ewangelia. Jak Bóg obdarzył te tereny niezwykłym pięknem przyrody, tak niech obdarza serca jej mieszkańców pięknem chrześcijańskiej wiary, nadziei i miłości. Niech siłę waszej wspólnoty buduje trwający w diecezji Kongres Eucharystyczny, niech przyniesie wspaniałe owoce eucharystycznej odnowy i ożywienia eucharystycznej żarliwości” – do tych życzeń, dołączył również słowa uznania i pomyślności bp. Jerzemu Mazurowi z okazji imienin.
Na zakończenie uroczystej Mszy św. biskup ełcki Jerzy Mazur wyraził wdzięczność wszystkim obecnym i zaangażowanym w przebieg uroczystości: „Żyć chrztem świętym, to być Miłością Bożą, chodzącą po tym świecie, a więc w mocy Ducha Świętego, bądźcie Miłością Bożą, która chodzi po tym świecie, dając świadectwo prawdziwej, żywej wiary” dodał, nawiązując do homilii bp Bronakowskiego.
Uroczystości zakończyły się wspólną agapą w Domu Biskupów Ełckich.
WF