Prawie 300 kilometrów pokonali w ciągu 10 dni uczestnicy Międzynarodowej Pieszej Pielgrzymki do Wilna. 15 lipca pątnicy wyruszyli z Suwałk już po raz 35. W tym roku pod hasłem „Maryja ucieczką grzeszników”. „To taka specyficzna forma rekolekcji w drodze. Człowiek zmaga się z trudnościami fizycznymi i jest szansa, żeby stanąć w prawdzie wobec siebie i Boga” – podkreśliła pątniczka Ewa.
Pan Stanisław pielgrzymuje od kiedy doznał wypadku przy budowie domu. Mógł zostać bez ręki, ale tak się nie stało. Wszystko – jak podkreśla – dzięki wstawiennictwu Maryi. ” Od tamtego czasu, kiedy operacja się udała za przyczyną łask i Maryi, to idę i pielgrzymuję, dziękuję za życie, za wnuków” – powiedział rozmówca TV Trwam.
Nastraszy z pątników, pan Lucjan, ma 84 lata. W trakcie pielgrzymki modli się za każdego, kogo spotka. „Wszystkim przysięgam modlitwę: na kogo patrzę, kto tylko mnie słyszy. Maryja Wszystkich przyjmie” – zaznaczył.
Tak, jak przyjęła pątników w Ostrej Bramie. Msza św. przed cudownym obrazem Matki Bożej Miłosierdzia była zwieńczeniem półtoratygodniowego pielgrzymowania. Eucharystii przewodniczył biskup pomocniczy diecezji ełckiej, ks. bp Dariusz Zalewski. „Przychodzimy tutaj, by otrzymać ukojenie, by otrzymać zapewnienie, że tak jak podczas długoletniej historii naszego narodu Maryja otaczała nas swoją opieką, tak i w tych czasach, w których odczuwamy niepokój, nas nie opuści – akcentował duchowny.
Źródło: TV Trwam i FB Pielgrzymki