Akatyst ku czci Matki Bożej

W uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, 8 grudnia 2024 r. po raz pierwszy w par. pw. NMP Królowej Apostołów, odśpiewany został Akatyst ku czci Bogurodzicy. To wyjątkowe nabożeństwo przygotowali parafianie wraz z duszpasterzami. Nabożeństwu oraz Mszy św. przewodniczył bp Dariusz Zalewski, biskup pomocniczy diecezji ełckiej.

Bp Dariusz Zalewski, nawiązując do Uroczystości Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny podkreślał, że przez wybranie Maryi na Matkę Jezusa, Jej życie wcale nie stało się łatwiejsze, wręcz przeciwnie. „Już od samego początku były trudności i problemy. Ale Ona trwała do końca wierząc i ufając Bogu, Jego Słowu. Maryja zaakceptowała plan Boga. Usłyszała, że dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych” – zauważył biskup.

Biskup zachęcał, aby wpatrując się w Maryję uczyć się umiejętności słuchania Boga, aby nie dać się uwieść demonowi, który ciągle nam podpowiada, że Bóg nas nie kocha. „Czasami trudności, problemy codzienności nas przytłaczają, niech szczególnie w takich chwilach nie zabraknie w nas nadziei i ufności, że dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych” – mówił bp Zalewski.

„Ważne jest, abyśmy mieli umiejętność słuchania tego co mówi Bóg do nas. Boimy się słuchać Boga, bo może boimy się, że usłyszymy za dużo, albo usłyszymy to, czego nie chcemy słyszeć… A może lękamy się, że Bóg przyjdzie i tak, jak w przypadku Maryi, zrujnuje nam życie, że Jego plan będzie inny, nie tak jak to sobie wymarzyliśmy, czy już ułożyliśmy… Maryja słyszy głos Boga i nie przelękła się, bo jest bez grzechu. To grzech sprawia, że lękamy się Boga. Dlatego tak ważna jest w naszym życiu częsta spowiedź, to pozbywanie się grzechu, żebyśmy nie bali się odpowiadać pozytywnie na Boże wezwanie. Bo Bóg nieustannie do nas mówi, chce być w naszych codziennych sprawach. Tak jak Maryja, Ona nie czekała na specjalną okazję, w chwili zwiastowania, była zajęta codzienną pracą, ale była gotowa Go usłyszeć” – zachęcał do gotowości słuchania bp Zalewski.

Podczas wykonywania przez Chór Akatystu wszyscy uczestnicy mieli zapalone świece, aby również w ten sposób włączyć się w modlitwę. Inicjatorem zorganizowania Akatystu w parafii był ks. Krzysztof Kaszuba. „To piękna forma uczczenia Matki Bożej. W moim sercu zrodziło się takie pragnienie, aby przygotować Akatyst i spotkało się to z dużym wsparciem ze strony ks. Proboszcza jak i naszych parafian. Wraz z Chórem udało się przygotować wyjątkowe nabożeństwo, poprzez które wszyscy uczestnicy mogli podziękować Matce Boga, Matce Chrystusa, za wiarę, nadzieję i miłość – wyjaśnia ks. Kaszuba.

„Kiedy myślę o Akatyście ku czci Matki Bożej, to przepełnia mnie ogromna radość, że Maryja jest też moją Matką. Kiedyś św. Matka Teresa z Kalkuty powiedziała, że największe ubóstwo i bieda polega na tym, gdy ktoś myśli, że sobie da radę bez Boga. Myślę, że najwspanialszą drogą do Niego jest Matka Najświętsza Maryja, Boża Rodzicielka, która jak każda matka, pragnie szczęścia swojego dziecka. Szczególnie w dzisiejszych czasach, kiedy jesteśmy ubodzy w miłość i biedni przez samotność. Szukamy zamienników miłości, które zamiast przybliżać nas do Chrystusa, oddalają nas od niego. Boimy się przyznać do Boga, zaufać Mu, i wybrać drogę Maryi. Drogę matczynej miłości, dla której nigdy nie ma żadnego ALE, żadnego BO INNI, i dla której nawet Droga Krzyżowa ukochanego Syna, jest wypełnieniem woli Boga” – dzieli się refleksją ks. Krzysztof Kaszuba.

Ks. Kaszuba zwrócił też uwagę, że przygotowując Akatyst, to również każda próba stawała się modlitwą wszystkich, którzy zaangażowali się w to wydarzenie. „Całe życie szukamy kogoś, kto pomimo naszych życiowych sukcesów czy porażek, bez względu na wszystko, będzie na nas patrzył tak jak Maryja w Betlejemskim żłóbku na swoje Dziecko. Pragniemy, gdzieś w cichości swojego serca, mieć kogoś, kto tak jak Ona, nawet na drodze Golgoty będzie przy nas. Gdy będziemy najbardziej wyklęci, wykluczeni, upokorzeni, gdy cała nasza codzienność zostanie złamana przez chorobę czy grzech, Ona tak samo nas kocha i jest przy nas. Tym bardziej Akatyst jest nie tylko historią Maryi, jest przede wszystkim naszym podziękowaniem Jej za to, że zawsze jest przy nas. Ona jest naszą drogą do Jezusa” – podkreśla kapłan.

„Ten Adwent w którym obecnie trwamy niech nie będzie dla nas czekaniem na kolejne Narodzenie się Jezusa w ubogiej stajence. Niech to będzie czas, w którym wyjątkowo 24 grudnia to JA dzięki przykładowi Matki Najświętszej narodzę się dla Jezusa. Dla Niego na nowo odnajdę drogę do Jego miłości i serca. Niech to będzie nasz czas nawrócenia” – życzył wszystkim uczestnikom ks. Kaszuba.

Na zakończenie ks. kan. Jerzy Galiński podziękował duszpasterzom oraz  parafianom za uczczenie Matki Bożej Niepokalanej Akatystem. Zaprosił również na Mszę św. upamiętniającą rocznicę zainicjowania Wieczystej Adoracji w parafii, która odbędzie się 13 grudnia 2024 r. o godzinie 18.00.

Historia ,, Akatystu”

Od początku chrześcijanie na różne sposoby czcili Matkę Bożą. Kult ten, szczególnie w Bizancjum, znajdował swój wyraz w liturgii. Jednym z najwspanialszych dowodów miłości, jaką otaczano Matkę Pana, jest hymn ku czci Bogurodzicy – „Akathistos”. Współcześnie historycy przypisują jego autorstwo pochodzącemu z Syrii diakonowi, św. Romanowi Pieśniarzowi, archiwiście i zakrystianowi kościoła Hagia Sophia. Przebywał on w Konstantynopolu. Greckie słowo „akathistos” oznacza „hymn śpiewany na stojąco”. W ten sposób Akatyst po raz pierwszy został wykonany 7 sierpnia 626 r., gdy dzięki opiece Bogurodzicy Konstantynopol został uratowany przed atakiem pogańskich Awarów. Akatyst ku czci Bogurodzicy, znany nam obecnie, został poprzedzony 12-strofową pieśnią dedykacyjną. Jest to utwór poetycki o specyficznej konstrukcji. Składa się z dwudziestu czterech zwrotek, rozpoczynających się od kolejnych liter alfabetu greckiego. Na przemian przeplatają się teksty maryjne i chrystologiczne. Każda strofa zaczyna się od zapowiedzi wydarzenia lub tajemnicy, którą rozważamy w kolejnych wezwaniach.

mr

Pozostałe artykuły