Msza św. w intencji żołnierzy przed uroczystą przysięgą wojskową w Ełku

W sobotę, 7 lutego, w ełckiej katedrze, bp Dariusz Zalewski, biskup pomocniczy, odprawił Mszę św. w intencji żołnierzy, o zdrowie, Boże błogosławieństwo i opiekę Matki Bożej oraz wygłosił homilię. Eucharystia odprawiona była w przeddzień uroczystej przysięgi wojskowej żołnierzy 4. Warmińsko-Mazurskiej Brygady Obrony Terytorialnej.

Zebranych gości powitał ks. Krzysztof Plak, kapelan wojskowy. Na Mszy św. obecny był Dowódca 4 Warmińsko-Mazurskiej Brygady Obrony Terytorialnej, płk Jarosław Kowalski oraz Dowódca 44 Batalionu Lekkiej Piechoty w Ełku, ppłk Paweł Supiński.

W homilii bp Dariusz podkreślił, jak ważne jest zawierzenie swojej służby Bogu: „Bardzo się cieszę, że tą jutrzejszą uroczystość, która odbędzie się na placu św. Jana Pawła II w Ełku, poprzedza ta Eucharystia, bo to znak, że pragniecie tą swoją jakże odpowiedzialną i ważną służbę pełnić razem z Bogiem i Jego błogosławieństwem. A to jest bardzo istotne – mieć świadomość, że nie jesteśmy sami. Czasy są trudne, dzisiaj wszyscy jesteśmy tego świadomi i potrzebujemy wsparcia – również duchowego”.

Bp Zalewski nawiązał również do Ewangelii dnia o śmierci Jana Chrzciciela. Nawiązał do dwóch przysięg, które złożył Herod Antypas. Jedną z nich złamał – kazał odejść swojej żonie, aby móc poślubić żonę swojego brata, a druga, której dotrzymał – córka Herodiany poprosiła o głowę Jana Chrzciciela: „Można powiedzieć, że stracił głowę dla dziewczyny i doprowadził do ścięcia głowy Jana Chrzciciela. Tylko kto tu tak naprawdę te głowę stracił? […] Herod złożył dwie przysięgi, pierwszą złamał – złożoną swojej pierwszej żonie, odprawił ją. Jego małżeństwo, które było błogosławione przez Boga, nic dla niego nie znaczyło. Za to później, przez wzgląd na tą drugą przysięgę, którą złożył pasierbicy, chciał ją wypełnić. Ale tam nie było Boga, tam był jedynie wzgląd ludzki: co powiedzą obecni goście? Że nie dotrzymał słowa, że jego słowa są nic nie warte. Dlatego też skończył tragicznie”

Bp Dariusz podkreślił również znaczenie słów przysięgi wojskowej, którą obecni żołnierze składać będą nazajutrz: „Drodzy żołnierze, jutro też będziecie składać przysięgę. Mam nadzieję, że świadomie. Przysięgę, która jest czymś znaczącym w życiu każdego człowieka, także żołnierza. Ja, żołnierz Wojska Polskiego, przysięgam – tak zaczynają się słowa przysięgi, a kończą – Tak mi dopomóż Bóg. Tak, jak powinna się kończyć każda przysięga. Gdzie nie ma Boga, gdzie nie ma Jego błogosławieństwa, tam nie ma nic. […] Ważne jest to czy my zapraszamy Boga do naszego życia”.

Na zakończenie bp Dariusz złożył życzenia i zapewnił żołnierzy o modlitwie: „Drodzy żołnierze, życzę Wam wiele odwagi, takiego świadomego, odpowiedzialnego i jednocześnie radosnego przeżywania jutrzejszego dnia. Kiedy będziecie przysięgać wierność, że będziecie stać na straży naszej ojczyzny, jej granic, jej niezawisłości i niepodległości, że będziecie służyć jej nawet, gdy nadejdą trudne czasy, że nie zdezerterujecie. To jest ważne, że będziecie bronić honoru żołnierza polskiego, tak, jak wielu przed wami, w trudnych dla Polski czasach, to czyniło. Ale nie macie się czego lękać, bo z Wami jest Bóg. Bóg, który stworzył świat, wszystko co na nim jest i który jest Panem. Jeśli Bóg jest z nami, któż przeciwko nam? Nie mamy się czego lękać. Ta świadomość prowadziła naszych rodaków w wielu walkach o niepodległość naszej ojczyzny. To dodaje nam niesamowitej siły i pewności, że choćbyśmy byli w mniejszości, to jeśli z nami jest Bóg, to jest nas więcej. Dlaczego? Dlatego, że Bóg jest nieskończonością. Będziemy modlić się za Was podczas tej Eucharystii, ale i w dniu jutrzejszym, byście go dobrze przeżyli, byście do niego często wracali, do tej przysięgi”.

W uroczystej przysiędze wojskowej żołnierzy 4. Warmińsko-Mazurskiej Brygady Obrony Terytorialnej, 8 lutego, na placu św. Jana Pawła II w Ełku, wziął udział bp Jerzy Mazur, biskup ełcki, który zaprzysiężonym żołnierzom udzielił Bożego błogosławieństwa na rozpoczętą służbę.

Weronika Fląd – Martyria

Pozostałe artykuły