W Studzienicznej pielgrzymi modlili się o trzeźwość

We wspomnienie św. Maksymilina Marii Kolbego odbyła się diecezjalna pielgrzymka do Matki Bożej Studzieniczańskiej w intencji trzeźwości. To już XIX edycja gromadzenia się w diecezjalnym sanktuarium, aby wypraszać łaskę trzeźwości dla siebie, swoich bliskich i całej ojczyzny.

Pielgrzymów powitał ks. Wojciech Stokłosa, kustosz sanktuarium w Studzienicznej.  Zachęcał do osobistej modlitwy i czerpania łask z tego miejsca. Podzielił się też swoim doświadczeniem wyboru abstynencji. W tej decyzji dostrzegł pomoc osobom, którym trudniej jest żyć trzeźwo. Najliczniejsze grupy przybyły wraz ze swoimi duszpasterzami z Suwałk, Augustowa oraz z Ełku. Spotkanie rozpoczęło się adoracją Najświętszego Sakramentu.

Koordynatorem pielgrzymki był ks. Tomasz Sikorski, diecezjalny duszpasterz trzeźwości, który poprowadził rozważania różańcowe. W modlitwie za wstawiennictwem Matki Bożej Studzieniczańskiej, wyrażał pragnienia osób dotkniętych alkoholizmem oraz ich rodzin. Zachęcał, aby spotkanie z Matką Bożą w diecezjalnym sanktuarium przeżyć owocnie.

Mszy św. przewodniczył bp Adrian Galbas, biskup pomocniczy diecezji ełckiej. W homilii biskup zwrócił uwagę, że dzisiejsze czytania podejmują temat miłości. „A miłość nie jest uczuciem, jakimś kaprysem, nastrojem, jest relacją do kogoś, moim sposobem bycia z kimś. Takim sposobem bycia, że ty i twoje dobro staje się dla mnie ważniejsze niż ja sam i moje dobro” – wyjaśniał biskup.

Hierarcha zwrócił uwagę, że trzeźwość jest też miłością. „Alkoholizm tak często jest wynikiem braku miłości, poczucia samotności, bezsensu, nie radzenia sobie ze sobą, kryzysu duchowego. W moim coraz większym smutku potrzebuje pocieszenia, a to, choć na chwilę i – nie za darmo – daje alkohol. Za to, by mnie pocieszyć, wystawia mi coraz większą cenę, a ja płacę, choć wiem, że przepłacam. W końcu doprowadza mnie do ruiny. Ten mój fałszywy sprzymierzeniec. Atrapa miłości, falsyfikat, udawana przytulanka. Pomocą jest miłość. Ta okazana konkretnemu alkoholikowi i okazana wszystkim cierpiącym na tę chorobę. Miłość wymagająca, zdecydowana. Przykładem takiej miłości jest osobista trzeźwość, a także abstynencja stała lub przynajmniej okresowa” – wyjaśniał bp Galbas.

Przypominając życie św. Maksymiliana, który jest również patronem trzeźwości, biskup zachęcał, aby uczyć się od tego męczennika miłości na maksa. „Maksymilian odkrył najpierw, że jest kochany i tę chrystusową miłość czerpał z modlitwy, zwłaszcza z adoracji krzyża. Krzyż to jest logo miłości. Co mogę ofiarować drugiemu człowiekowi? To samo co Maksymilian: moje życie. Niekoniecznie w sposób tak radykalny, ale codzienność daje nam mnóstwo okazji do ofiary, że dam bezinteresownie, ze swojego. Ze swojego czasu, ze swojego portfela, ze swojej wiedzy, ze swoich możliwości, młodości…” – mówił biskup.

Zwracając się do pielgrzymów, biskup zauważył, że alkoholizm jest również problemem środowiska kapłańskiego. „Księża też piją i też przesadzają z piciem. Z tych samych powodów, co nie księża: z powodu kryzysu miłości, z powodu przygniatającej samotności i innych za ciężkich ciężarów… Okażcie nam swoją miłość, reagując na nasz dramat. Nie czekajcie aż będzie za późno. Nie mówcie, że to sprawa biskupa, że się nie będę wtrącał… Zareaguj z miłości” – apelował bp Galbas.

Diecezja ełcka trwa w przygotowaniach do beatyfikacji Sługi Bożego Kard. Stefana Wyszyńskiego. Dlatego też biskup przypomniał słowa listu Prymasa z 1979 r. skierowanego do kapłanów, w którym pisał, że trzeźwość narodu polskiego wiedzie przez całkowitą abstynencję duchowieństwa katolickiego. Apel Prymasa Tysiąclecia nadal jest aktualnym wezwaniem. Tym bardziej dzisiaj muszą wybrzmieć słowa: „Jest to pasterskie wezwanie i zachęta do złożenia koniecznego zobowiązania, podjęcia tego zadania ze względu na potrzebę  Kościoła i Ojczyzny oraz naszych bliźnich. Pamiętajmy o tym, że wielkie zagrożenia wymagają wielkich poświęceń i wyrzeczeń, zwłaszcza od duszpasterzy” – tymi słowami Prymasa Tysiąclecia zwrócił się do pielgrzymów bp Galbas.

Po Mszy św. uczestnicy spotkali się na wspólnej agapie. Odbył się też mityng, podczas którego uczestnicy dawali świadectwo wychodzenia z alkoholizmu i innych uzależnień.

mr

Pozostałe artykuły