W sobotę, 11 lutego z okazji Światowego Dnia Chorego we wszystkich parafiach diecezji ełckiej sprawowane były uroczyste Msze św. z udziałem chorych, cierpiących, niepełnosprawnych i w podeszłym wieku. W ełckim sanktuarium Bożego Miłosierdzia, Mszy św. w intencji chorych oraz wszystkich, którzy im towarzyszą przewodniczył bp Dariusz Zalewski, biskup pomocniczy diecezji ełckiej.
Ks. prał. Mieczysław Brzóska, kustosz sanktuarium i moderator Ełku, w słowach przywitania zachęcał, aby Jezusowi Miłosiernemu polecać swoje cierpienia i wszystkich bliskich. „W żadnej, nawet najtrudniejszej sytuacji człowiek nigdy nie jest sam. Z ufnością zawierzajmy Bogu miłosiernemu swoje modlitwy” – mówił kapłan.
Nawiązując do hasła tego dnia: „Miej o nim staranie”, bp Dariusz Zalewski zauważył, że „chory, cierpiący nieustannie potrzebuje drugiego człowieka, potrzebuje ludzkiego serca i jego obecności. „Czasem poświęcone 15 minut, aby pobyć z chorym, przykutym do łóżka więcej może dla niego znaczyć, niż najlepsze wygody” – mówił biskup.
„Gdy doświadczamy choroby, to zwykle zjawia się wielu chętnych do odwiedzin, pocieszania. Jednak kiedy ta choroba trwa dłuższy czas, wtedy człowiek nierzadko zostaje sam na sam ze swoją chorobą, podobnie jak i rodzina chorego. Wówczas dla takiego chorego, jedyną radością bywają odwiedziny, jakie im składa sam Jezus. Przychodzi w Komunii Świętej, w każdy pierwszy piątek miesiąca. Jak często kapłani słyszą od chorych: „Jak dobrze, że Pan Jezus jest ze mną…” – wyjaśniał biskup.
O takiej rzeczywistości bólu osamotnienia chorych, nawiązał również papież Franciszek w swoim Liście z okazji Światowego Dnia Chorego. Biskup zachęcał, aby zapoznać się z jego treścią. Zgromadzonym na liturgii bp Zalewski przypomniał o ogromnej roli i odpowiedzialności jaka spoczywa na bliskich osób doświadczonych chorobą. Mówił: „Boli to, gdy chorym rodzina nie zapewnia takich odwiedzin, gdy się boją, że w udzielanych sakramentach chorym, jest przypisany koniec życia. Dlatego nie rozmawiają z chorymi o religijnym przeżywaniu choroby i cierpienia. Pamiętam, jak kiedyś wezwano mnie do chorego. Z rozmowy nie wynikało, by sam chory o to prosił. Dopytałem, czy chory w ogóle wie, że ksiądz ma przyjść. Padła odpowiedź, że powiedział mu dziesięcioletni wnuczek, bo dorośli się bali. Potem się okazało, że całkiem niepotrzebnie, bo chory w sumie czekał na księdza, ale nie bardzo wiedział, jak powiedzieć o tym rodzinie. I takie to są częste sytuacje w naszych katolickich domach” – podsumował bp Zalewski.
Podczas Eucharystii wiernym został udzielony sakrament namaszczenia chorych. Jak wyjaśniał bp Zalewski: „Katechizm powie, że poprzez ten sakrament Kościół poleca chorych cierpiącemu i uwielbionemu Panu, aby ich podźwignął i zbawił (por. KKK, 1499). Namaszczenia chorych można udzielić wiernemu, który znajdzie się w niebezpieczeństwie śmierci na skutek choroby lub starości. (por. KKK, 1004). Czasem jednak wydaje mi się, że sakrament chorych bywa nadużywany zwłaszcza przy okazji Światowego Dnia Chorych. Tłumaczenie sobie, że każdy na coś jest chory, to w świetle przepisu prawa za mało – nie każda choroba zagraża życiu. Nie wolno udzielać namaszczenia chorych tym, którzy uparcie trwają w jawnym grzechu ciężkim” – wyjaśniał biskup.
Biskup wyraził wdzięczność Służbom Medycznym i Wolontariuszom niosącym bezpośrednio pomoc chorym, a także rodzinom, które troszczą się o swoich bliskich w ich zmaganiach. „Jezusowi Miłosiernemu mówmy o naszych chorych, módlmy się za nich. Ale też dziękujmy Bogu za tych, którzy pomagają chorym, cierpiącym… Chorzy i cierpiący są wielkim darem Kościoła” – mówił biskup.
Na zakończenie bp Dariusz Zalewski udzielił specjalnego błogosławieństwa Najświętszym Sakramentem (tzw. błogosławieństwa lourdskiego).
Obchody XXXI Światowy Dzień Chorego przebiegały pod hasłem: „Miej o nim staranie” (Łk 10, 35). Światowy Dzień Chorego ustanowił św. Jan Paweł II w 1992 r., wyznaczając 11 lutego jako dzień wspomnienia pierwszych objawień Maryi w Lourdes.
mr