„Będziesz miłował Pana, Boga swego… a swego bliźniego jak siebie samego”. (Łk 10,27)
Fundamentalne miejsce miłości w życiu chrześcijan
Miłość stanowi sedno wiary i moralności chrześcijańskiej. Bóg jest Miłością, a Jego miłość gromadzi nas w jedno. Naszą tożsamość odnajdujemy w doświadczeniu miłości Boga (por. J 3,16), a świat rozpoznaje ją, patrząc, jak się wzajemnie miłujemy (J 13,35). We fragmencie wybranym na Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan na rok 2024 (Łk 10,25-37) Jezus potwierdza obecne w żydowskiej tradycji nauczanie ST-u: „Będziesz więc miłował Pana, twego Boga, z całego swego serca i z całej duszy swojej i z całej swojej siły” (Pwt 6,5) oraz „będziesz miłował bliźniego jak siebie samego” (Kpł 19,18b).
Pytanie o to, jak daleko powinien sięgać biblijny obowiązek miłości bliźniego, stanowiło przedmiot sporu wśród uczonych w Prawie. Tradycyjnie uważano, że obowiązek ten dotyczy Izraelitów i osiadłych w Izraelu przybyszy. Później przykazanie straciło zastosowanie do cudzoziemców okupujących kraj. Z czasem, gdy sam judaizm uległ zróżnicowaniu, uważano, że dotyczy ono tylko konkretnej szkoły teologicznej. Pytanie zadane Jezusowi jest zatem prowokacją. Jezus odpowiada na nie przypowieścią o miłosiernym Samarytaninie, wykraczającą daleko poza ówczesne schematy myślenia.
Wielu pisarzy wczesnochrześcijańskich, takich jak Orygenes, Klemens Aleksandryjski, Jan Chryzostom i Augustyn, dostrzegało w tej przypowieści Boży plan zbawienia świata. W człowieku idącym z Jerozolimy widzieli obraz Adama – tj. całej ludzkości – zstępującej z raju
na świat pełen wrogich sił, które jak zbójcy atakują ją i ranią. W kapłanie i lewicie widzieli wierzących bardziej związanych z literą Prawa niż z duchem wiary. Chrystusa widzieli jako tego, który poruszony współczuciem przyszedł z pomocą na wpół martwemu człowiekowi, leczył jego rany i przyprowadził w bezpieczne miejsce do zajazdu, który postrzegali jako obraz Kościoła. Obietnica powrotu Samarytanina do gospody była interpretowana jako zapowiedź ponownego przyjścia Pana.
Chrześcijanie są przez Jezusa wezwani do wyrażania miłości bliźniego w taki sposób, jak zrobił to miłosierny Samarytanin, do okazywania miłosierdzia i współczucia potrzebującym, niezależnie od ich tożsamości religijnej, etnicznej czy społecznej. Jednak o taką miłość bliźniego jest dziś bardzo trudno. Wojny w wielu zakątkach świata, nierówności społeczne i wyzysk blokują naszą zdolność do okazywania bezwarunkowej Chrystusowej miłości. Musimy się jej uczyć, byśmy bez względu na różnice mogli stać się dla siebie bliźnimi, takimi jak Samarytanin w Ewangelii.
Poszukiwanie jedności
Kościoły są świadome, że podziały między chrześcijanami ranią Chrystusa i ich samych, dlatego pragną ponownie odkrywać swoją jedność w Panu. Budują mosty, zobowiązując się „nieodwołalnie do podążania ścieżką zadania ekumenicznego, słuchając w ten sposób Ducha Pana” (Jan Paweł II, Ut unum sint 3). Jezus modlił się, aby wszyscy Jego naśladowcy byli jedno (por. J 17,21). A zatem chrześcijanie nie mogą stracić nadziei ani przestać się modlić i pracować na rzecz jedności. Łączy ich miłość. Doświadczenie poznawania tej Bożej miłości jest widoczne, kiedy wspólnie modlą się, wielbią i służą Bogu. Jednak w stosunkach między różnymi Kościołami pozostaje to dalej wyzwaniem. Niewystarczająca znajomość bratniej tradycji teologicznej, historyczne uprzedzenia i wzajemna podejrzliwość Kościołów względem siebie osłabiają zaangażowanie w działaniach na rzecz jedności. Bez wątpienia łączy nas działanie na rzecz dobra bliźniego, dzieli natomiast odmienne definiowanie prawd wiary (np. sakramenty, urząd duchowny, prymat w Kościele, wstawiennictwo Matki Bożej, nauka o czyśćcu). Niektórzy chrześcijanie obawiają się, że ekumenizm może prowadzić do osłabienia wyrazistości a nawet utraty tożsamości wyznaniowej. Taka rywalizacja między Kościołami jest zaprzeczeniem modlitwy Jezusowej. Podobnie jak kapłan i lewita we fragmencie Ewangelii chrześcijanie często tracą otwartość na wspólnotę z braćmi i siostrami. Usprawiedliwiają to różnicami w nauce wiary i przepisami religijnymi. Podczas Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan zwracamy się do Pana, aby przyszedł nam z pomocą, by opatrywał nasze rany, jeśli zostaliśmy skrzywdzeni, dodawał nam otuchy i miłości, jeśli nie widzimy bliźniego w cierpiącym obok nas, a tym samym pozwalał nam kroczyć drogą ekumenizmu z większą pewnością i nadzieją. Potrzeba prawdziwego nawrócenia duchowego, duszpasterskiego i kościelnego, bez prozelityzmu i fałszywego irenizmu, dla owocnego dialogu ekumenicznego.
Promyki nadziei i trudności w drodze
Budowaniu jedności chrześcijańskiej służy proces pojednania opartego na prawdzie widzianej nie jednostkowo, ale komplementarnie. To ma się odbywać w klimacie miłości takiej, do jakiej wzywa Jezus i takiej, która będzie wspólnym chrześcijańskim świadectwem wobec świata. Wspólnoty chrześcijańskie starają się realizować wezwanie do miłości poprzez wzajemną gościnność. Jest to szczególnie widoczne podczas Tygodnia Modlitw, kiedy wierni różnych Kościołów odwiedzają się wzajemnie i wspólnie uczestniczą w nabożeństwach, koncertach i debatach. Podczas tych spotkań czyta się teksty z Biblii ekumenicznej przetłumaczonej przez przedstawicieli różnych wyznań. Znaczącym owocem współpracy było wzajemne uznanie chrztu. Kościoły współpracują również w promowaniu braterstwa, pokoju między narodami i bezpieczeństwa. Niosą Chrystusa swoim braciom i siostrom, pomagając skonfliktowanym i potrzebującym (Ukraina, Strefa Gazy).
Afrykańskie przysłowie mówi: „Drzewo nie zasłoni lasu”. Te pozytywne przykłady nie mogą ukryć faktu, że na drodze do jedności pozostaje jeszcze wiele problemów do rozwiązania. Chociaż Kościoły dążą do realizacji prawdziwej miłości, jak nakazuje Chrystus, to jednak odnoszą się do siebie jak Samarytanie i Żydzi, podzieleni kulturowo i teologicznie. Do podziałów przyczynia się także imperialna polityka silniejszych (Rosja). W takich momentach szczególnie wyraźnie widać konieczność ekumenicznej przemiany, by móc służyć sobie nawzajem, polewać powstałe rany oliwą i winem i oczekiwać ich zagojenia.
Zajazd w przypowieści o miłosiernym Samarytaninie był często interpretowany przez ojców jako symbol Kościoła. Jak Samarytanin przyprowadził rannego do zajazdu, tak Chrystus powierza naszym Kościołom rannych i potrzebujących tego świata, aby ich opatrywać i przywracać im zdrowie. Ta misja jest najlepszą drogą do pełni jedności, Jednak, jak mówi św. Jan Paweł II „długa droga dzieli nas jeszcze od tego błogosławionego dnia, w którym urzeczywistni się pełna jedność w wierze i będziemy mogli zgodnie sprawować świętą Eucharystię Pana.” (Ut unum sint 77). Ta jedność jest darem Boga dla ludu Bożego. Ma ona swoje źródło i ostateczny cel w miłości Ojca, Syna i Ducha Św., to łaska, o którą trzeba wytrwale zwracać się do Boga w modlitwie.
Tydzień Ekumeniczny w Ełku
W Ełku, w Tygodniu Modlitw o jedność, odbędą się z udziałem duchownych i wiernych Kościoła Rzymsko-Katolickiego, Kościoła Grecko-Katolickiego, Kościoła Prawosławnego, Kościoła Ewangelicko-Metodystycznego, Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego i Kościoła Chrześcijan Baptystów następujące spotkania i nabożeństwa ekumeniczne:
17 I (śr.) godz.18.00 – Otwarcie wystawy „Historia Biblii” (Miejska Biblioteka Publiczna)
18 I (czw.) godz. 18.00 – Rozmowy Ekumeniczne „Wybieram miłość” organiz. przez Fundację Wsparcia Nauki i Biznesu w Ełku (Hala Bokserska)
19 I (pt.) godz. 9.00 – Liturgia Jordanu w cerkwi prawosławnej pw. św. Ap. Piotra i Pawła
19 I godz. 18.00 – Spotkanie z prof. K. Wojciechowską na temat współ. lektury Biblii (Biblioteka)
21 I (N) godz. 18.00 – Msza św. o zjednoczenie chrześcijan w katedrze pw. św. Wojciecha
23 I (wt.) godz. 18.00 – Nabożeństwo dziękczynno-błagalne w kościele pw. NMP Królowej Apostołów. Modlitwę prowadzą Rodziny Nazaretańskie
24 I (śr.) godz. 18.30 – Nieszpory Ekumeniczne w kościele pw. św. Jana Apostoła i Ewangelisty z udziałem Domowego Kościoła
25 I (czw.) godz. 18.00 – Nabożeństwo ekspiacyjno-przebłagalne do Miłosierdzia Bożego za grzechy podziału prowadzone przez wspólnotę Neokatechumenatu w Sanktuarium Chrystusa Sługi
28 I (N) godz. 11.00 – Nabożeństwo Ekumeniczne w zborze ewangelicko-metodystycznym pw. Miłości Bożej
Podobne nabożeństwa odbędą się w Mikołajkach, Rynie, Giżycku, Piszu i Suwałkach.
Serdecznie zapraszamy do ufnej modlitwy w intencji naszych braci i sióstr z podzielonych, ale kroczących ku jedności Kościołów oraz do udziału w powyższych nabożeństwach ekumenicznych.
ks. dr Jerzy Fidura, Referent ds. ekumenizmu diec. ełckiej