„Dzień Dziecka Utraconego jest specjalnym dniem pamięci o wszystkich dzieciach, zaistniałych poprzez dar poczęcia, a które nigdy nie pojawiły się na świecie przez cud narodzin. Jest dniem pożegnania nieprzywitanych” – mówił ks. Michał Puczyłowski podczas Mszy św. sprawowanej w intencji „dzieci utraconych”.
Dzień Dziecka Utraconego jest obchodzony 15 października, bo począwszy od 1 stycznia do tego dnia trwa dziewięciomiesięczny rozwój dziecka w łonie matki. W czwartek, 14 października, w katedrze ełckiej zgromadzono się wokół urny z ciałami kilkorga „dzieci utraconych”. Uroczystej Mszy św. w ich intencji oraz rodzin doświadczonych utratą bliskich przewodniczył i homilię wygłosił ks. Michał Puczyłowski, dyrektor Wydziału Duszpasterstwa Rodzin Kurii Biskupiej w Ełku.
Zwracając się do uczestników Mszy św. kapłan podkreślił, że „bohaterem tego dnia jest ból rodziców, ból zbyt często ignorowany i minimalizowany przez ludzi. Ten bolesny problem każdego dnia dotyka wiele par.” Kapłan zauważył, że Eucharystia upamiętniająca DDU nie jest odpowiednim miejscem, aby poruszyć wszystkie aspekty w tym temacie. Dlatego też zachęca, aby osoby doświadczone tak trudnym wydarzeniem, jakim jest strata dziecka szukały wsparcia w Kościele, właściwych instytucjach czy poradniach.
Ks. Puczyłowski podkreślał: „Jesteście mamami i ojcami szczególnego dziecka, którego nie mogliście wziąć w ramiona, przytulić i ukołysać, ale które chronicie w waszych sercach. Utracone dziecko nie jest dla was, również i dla nas – stracone, zapomniane. Ono zawsze będzie bezpiecznie przechowywane w waszym sercu. Głęboko wierzymy i mamy nadzieję, że one również znalazły wyjątkowe miejsce w sercu Boga. Nasza obecność i modlitwa są sposobem, aby powiedzieć światu, że te dzieci są. Każde z nich ma swoje imię, że one istniały i nadal istnieją w myślach i w sercach swoich rodziców” – mówił ksiądz dyrektor.
W homilii kapłan zwrócił też uwagę na samotność rodziców w przeżywaniu śmierci dziecka. „Cierpienie, nie jest męskie czy kobiece, cierpi po prostu człowiek. Być może odczuwacie bunt, pretensję do Boga, rozczarowanie, obwiniacie Jego za śmierć dziecka. Możesz tak się czuć i możesz to czuć. Z tym też możesz przyjść do Jezusa. Istnieją takie pytania na które nie ma żadnych ludzkich odpowiedzi. Trzeba iść i pytać Boga. W kwestii życia i śmierci jesteśmy w dialogu z Bogiem” – zachęcał ks. Michał Puczyłowski.
Kapłan apelował, aby w tak trudnych wydarzeniach swego życia, jakimi jest śmierć upragnionego dziecka odkrywać miłość Boga. „Może rodzi się wam taki obraz Boga, który sobie nie radzi i nie poradził, który przegrywa ze złem tego świata; który nie może mi pomóc; Boga, który żąda ode mnie rzeczy niemożliwych; obraz Boga, który nawet może się na mnie mści za jakieś dawne grzechy. Taki obraz Boga może wystraszyć. Nie Bóg, tylko taki obraz Boga może przestraszyć. Bóg taki nie jest. Widząc wasze cierpienie, Kościół – jako wspólnota ludzi – świadków miłości Chrystusa, chcemy wam podać ramię, abyście mogli się wypłakać. Chcemy usłyszeć imię waszego dziecka i wysłuchać, bez oceniania, waszej historii. Niech nasza serdeczna bliskość pozwoli Wam nie utracić nadziei” – słowo pokrzepienia skierował duszpasterz rodzin.
Po wspólnej Eucharystii uczestnicy udali się na Cmentarz Komunalny, gdzie w Grobowcu Dzieci Utraconych została złożona urna z prochami dzieci. Nabożeństwu pogrzebowemu przewodniczył pastor ks. Dariusz Zuber z Kościoła Ewangelicko-Metodystycznego. Modlitwę żałobną poprowadził pastor Grzegorz Gawrych, z Kościoła Chrześcijan Baptystów.
Dzień Dziecka Utraconego w Ełku obchodzony jest od 2012 r. natomiast od 2014 r. prezydent miasta Ełku wydał zarządzenie, które reguluje pochówki dzieci utraconych i pozostawionych w szpitalu. Od kilku lat jest to wydarzenie o charakterze ekumenicznym. Pochówki są w całości finansowane z budżetu miasta. Organizacją zbiorowych pochówków z ramienia Urzędu Miasta zajmuje się Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Ełku.
mr